Sezon szparagowy w rozkwicie, więc zagościły też i u mnie na stole :) lubię jeść wege ze względu na
alergię, dlatego kombinacji warzywnych w moim wydaniu nie brakuje..
Uwielbiam zwłaszcza zupy-krem, ale teraz na nie trochę za ciepło (na szczęście!:)),
więc dziś klasycznie - jajka ze szparagami.
(Na jajka zresztą też mam uczulenie, ale nie współczujcie mi
aż tak - 1-2 mogę zjeść. W tygodniu.)
Potrzebne jest niewiele :
- 4 jajka
- ok. 5-7 sztuk szparagów
- 2 plasterki szynki (takiej, jaką lubisz)*
- 2 łyżki śmietanki 30%
- zioła do smaku (u mnie bazylia)
- masło
- sól morska
- pieprz
- tarty ser do posypania
*dodałam ją dlatego, że gotuję też dla mężczyzny, a niewielu z nich lubi potrawy bezmięsne za często ;)
Ok, a teraz jak to zrobić?
Najpierw mycie i krojenie szparagów.
Potem rzecz niesamowicie istotna. Blanszowanie, czyli
zanurzenie we wrzątku szparagów na krótką chwilkę.
Naczynie żaroodporne średniej wielkości smarujemy masłem i wrzucamy tam
pokrojone szparagi i jeśli macie ochotę również szynkę.
W międzyczasie robimy masę jajeczną - jajka, śmietankę, zioła, sól, pieprz ubijamy.
Zalewamy tym szparagi, na to ucieramy ok. 2 łyżki masła.
Posypujemy startym serem, świeżymi ziółkami :)
Zapiekamy w 170 stopniach, aż będzie złociste. (ok. 15 min)
Pewnie się zastanawiasz, co to za brokuły obok :) jeśli nie wiesz, jak wykorzystać resztki mrożonek (u mnie brokuły i marchewka z groszkiem) ugotuj je na parze, a potem podpiecz na patelni z bułką tartą i sezamem na maśle. Smakuje jak marzenie! :))
PS: wczoraj zrobiłam dla mojej blond mafii lasagne.
Ale jestem typem zakręconym, więc... przesoliłam.
Najwyraźniej nobody's perfect ;)
jak smakowicie!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńo tak! nie zapomnij zblanszować. :-)
OdpowiedzUsuńblond muffina. <3
po takiej akcji to już chyba nie zapomnę... ;)
Usuń