Może być trochę depresyjnie, bo zdjęcia są z wiosny/lata. Oglądam je teraz z przyjemnością i rozrzewnieniem :) w powietrzu czuć już nadchodzącą zimę. W zmieniającej się pogodzie podoba mi się tylko to, że przestanie być szaro, choć jesień ma swój urok czytanych pod kocem książek z kubkiem ulubionej zielonej herbaty..
W następnym poście będzie zupa-krem, muszę się tylko zdecydować która, bo mam kilka ulubionych. :) A w takie chłody to najlepszy rozgrzewacz. :)
najcieplejsze zdjęcia, więc i najcieplejsza muzyka :)
Cześć.
Macie może czasem problemy z prokrastynacją? Ja trochę... :( Tak czy siak jednak, ostatnie miesiące były szalone i niewiele myślałam o udzielaniu się w necie.
Oczywiście, gotowałam, piekłam etc. :D
Ostatnio miałam potrzebę zrobienia wreszcie paelli i posmakowania krewetek. A że jedno z drugim świetnie można połączyć...